Od 1 października, czyli rozpoczęcia nowego roku fiskalnego, Customs and Border Protection odnotowała już 25 zgonów imigrantów próbujących nielegalnie przekroczyć granicę. Ludzie tonęli lub padali z wycieńczenia próbując dotrzeć do krainy mającej zapewnić im lepsze życie. Jeszcze bardziej koszmarne są dane za ubiegły rok, do których dotarła Fox News. Wynika z nich, że w poprzednim roku na granicy zginęło 856 osób, co jak przyznała agencja, jest najtragiczniejszym wynikiem w historii prowadzenia danych przez CPB.
Ma to związek z niemalejącym szturmem na amerykańskie rogatki, który potwierdzają dane dotyczące zatrzymań w przygranicznym pasie. Służby odnotowały 2 378 944 interwencje wobec osób próbujących nielegalnie przedostać się z Meksyku do USA. To najwyższa liczba w historii.
Skok odnotowano chociażby we wrześniu, gdy przypadków zatrzymań naliczono 227 547. Rok temu we wrześniu podobnych interwencji było 192 001.
- Spośród wszystkich unikalnych zatrzymań we wrześniu 2022 roku, 77 302 osób pochodziło z Wenezueli, Kuby lub Nikaragui, co stanowi 42 proc. ogólnej liczby i wzrost o 245 proc. w stosunku do września 2021 roku – przekazały w oświadczeniu władze CBP. Komisarz CBP Chris Magnus (62 l.) przyznał, że agencja rozpoczęła współpracę z Meksykiem, w celu zahamowania napływu imigrantów z Wenezueli i innych upadających reżimów i jej efekty będą widoczne w kolejnych miesiącach.