Do mrożących krew w żyłach wydarzeń doszło w sobotę po południu na parkingu centrum Walmartu. Louis Lane (31 l.) wjechał na teren i krążył wśród samochodów. Potrącił jedną osobę, po czym wjechał autem w lobby budynku, wysiadł i zaczął strzelać. Trafił kilku pracowników, niestety jednego śmiertelnie. Gdy na miejscu pojawiła się policja, zaczął strzelać do funkcjonariuszy z półautomatycznego karabinu. Kilka minut później dosięgła go policyjna kula. Mężczyzna zmarł na miejscu.
Jak podają lokalne media, strzelec był w lutym 2019 r. pracownikiem centrum w Red Bluff. Został jednak zwolniony po tym, jak nie stawił się w pracy. Policja, która jeszcze w niedzielę pracowała na miejscu zdarzenia, wyjaśnia motywy jego działania. Biuro szeryfa hrabstwa Tehama zapowiedziało, że więcej informacji zostanie ujawnionych w poniedziałek.