Największe szkody poniosło miasteczko Louin, gdzie drogi zamieniły się w gruz, a domy w ruinę. – To stało się tak szybko – relacjonował w rozmowie z Associated Press Lester Campbell. Dodał, że po uderzeniu tornada opadł na podłogę i doczołgał się do szafy w sypialni, gdzie schroniła się już jego żona. Chwilę później było po wszystkim, a po drugiej stronie ulicy zaczął słyszeć rozpaczliwe wołanie o pomoc. Gdy wyszedł z domu, zobaczył ratowników wnoszących do karetki jego kuzyna, George’a Jeana Hayesa (+67 l.). 67-latek zmarł w drodze do szpitala.
Rzeczniczka South Central Regional Medical Center w Laurel przekazała, że między 2 am a 3 am placówka przyjęła około 20 pacjentów z licznymi siniakami i skaleczeniami, jednak większość w nich znajdowała się w stanie stabilnym. Gubernator Mississippi Tate Reeves (49 l.) przekazał, że tornada nawiedziły także hrabstwo Rankin oraz miasto Moss Point. W poniedziałek ponad 49 tys. domów było pozbawionych prądu, a we wtorek popołudniu liczba ta spadła do ok. 20 tys.
To już kolejne uderzenie żywiołu w Mississippi tej wiosny. 24 marca w wyniku przetoczenia się tornada przez część zachodniej i północnej części stanu zginęło co najmniej 26 osób.