Potężne nawałnice zaatakowały m.in. hrabstwo Anglina. Jak podała lokalna policja, w Lufkin na północ od Houston dwójka dzieci – 8-letnie i 3-letnie, zmarła, gdy na tył samochodu, którym jechały z rodzicami, runęło powalone przez wiatr drzewo. Porywisty wiatr, który miejscami zmieniał się w tornada, uszkodził wiele domów i budynków przemysłowych. Towarzyszące mu ulewy doprowadziły do lokalnych podtopień.
W Cherokee County wiało z prędkością 60 mil na godzinę. Niebezpiecznie było jednak też w Mississippi, gdzie, jak podali meteorolodzy, pojawiło się co najmniej jedno tornado. Kolejne odnotowano na południe od Memphis w Tennessee. Na szczęście nikt przez nie nie ucierpiał. Służby ostrzegają, że w najbliższych godzinach pogoda może być wciąż groźna.