Na początku miesiąca pracownicy Knights Inn, motelu w mieście Kissimmee, powiadomili policję o makabrycznym odkryciu. Gdy funkcjonariusze przybyli na miejsce, w toalecie w ich pokoju nakryli Larry’ego Rhodesa (22 l.), trzymającego małego chłopca z głową w sedesie. Dziecko miało mocno napuchnięte oczy i nie miało wykrywalnego pulsu. Chłopiec został przewieziony do szpitala, gdzie lekarze stwierdzili poważne krwawienie w mózgu i musieli podłączyć go do aparatury podtrzymującej życie. Stan sześciolatka jest nadal krytyczny.
Funkcjonariusze odkryli także, że pod opieką pary znajdowało się pięcioro innych dzieci, w tym niemowlę, z których najstarsze miało sześć lat. Na ciele każdego z nich widoczne były oparzenia, blizny i rozległe siniaki.
Rhodes wraz z Biancą Blaise (25 l.) zostali aresztowani i oskarżeni o znęcanie się nad dziećmi. Jak przekazała policja, para stwierdziła, że ich pociechy poniosły obrażenia w wyniku kłótni i bójek między sobą. Rodzina przebywała w motelu od kwietnia. Matka i ojciec zostali zatrzymani za kaucją w wysokości $15 tys.