To był szał niszczenia. W sobotę nad ranem drobna kobieta przeskoczyła niewysokie ogrodzenie, okalające trawnik przed kościołem rzymskokatolickim Our Lady of Mercy i zaczęła szarpać stojące tam dwie figury: Matki Bożej i św Teresy od Dzieciątka Jezus. Gdy udało jej się przewrócić posągi - przeciągnęła je na Kassel Sty i tam zaczęła walić w nie młotem. Kiedy się rozpadły - skakała po nich i pluła. Gdy już rozładowała swój szał - uciekła około 3 am.
Zniszczenia odkrył prałat John A. McGuirl, emertyowany proboszcz parafii. To on zawiadomił policję.
- Sprawą zajmuje się jednostka ds. przestępstw z nienawiści i 112. komisariat - poinformowała NYPD.
- Oba posągi stały tu od 1937 roku, od czasu budowy kościoła - poinformował w oświadczeniu proboszcz Frank Schwarz. - Modlę się, aby ta niedawna fala ataków na kościoły katolickie i wszystkie domy modlitwy się skończyła, a tolerancja religijna mogła stać się bardziej częścią naszego społeczeństwa - dodał.
Atak na figury przed kościołem na Forest Hills był drugim w ubiiegłym tygodniu. Wcześniej, w środę, nieznany sprawca jedynie wywrócił oba posągi.