– Nie jestem zaskoczony frekwencją. Jestem niesamowicie zadowolony i myślę, że jest to odzwierciedlenie jakości naszych kandydatów – powiedział na temat wygranej w Senacie prezydent Joe Biden (80 l.) w Kambodży, gdzie uczestniczy w szczycie z przywódcami państw ASEAN. – Czuję się dobrze i nie mogę się doczekać następnych kilku lat – dodał.
W poniedziałek rano nie ogłoszono jeszcze wyników wyścigów, które rozegrały się w 19 okręgach. Wiele z nich miało miejsce w zachodnich stanach, gdzie demokraci nie kryli nadziei na przejęcie miejsc, na których dotychczas zasiadali republikanie.
Jednym ze stanów, w których wciąż trwało liczenie głosów, była Arizona. W 1. okręgu demokraci starali się odsunąć od władzy republikanina Davida Schweikerta (60 l.), który do poniedziałkowego ranka prowadził z demokratą Jevinem Hodge’em o zaledwie 0,2 pkt proc. Zacięta walka trwała także w 6. okręgu, gdzie republikanin Juan Ciscomani miał minimalną przewagę nad Kirsten Engel. Mimo to we wtorek ogłoszono zwycięzcami Schweikerta i Ciscomaniego.
Przez kilka kolejnych dni liczone będą głosy także w Kalifornii, m.in. w 22. okręgu, w którym w poniedziałek urzędujący republikanin David Valadao (45 l.) wygrywał z Rudym Salasem (45 l.). Dotychczas zliczono w nim jednak ok. 53 proc. głosów, więc wszystko jeszcze może ulec zmianie. Demokraci liczą również na Adama Frischa (55 l.) w Kolorado, którego jeszcze wczoraj dzieliła minimalna różnica głosów z jego republikańską przeciwniczką Lauren Boebert (35 l.). Wedle wstępnych wyników polityczka wygrywa z rywalem o 0,4 pkt proc.