Gabby Petito bardzo cieszyła się na tę podróż. Ze swoim chłopakiem Brianem Laundrie wyjechali z Florydy, gdzie mieszkali razem od 2 lat, przerobionym na kampera autem. Chcieli przejechać przez całe USA, kończąc podróż u przyjaciół w Portland, OR, w okolicach Haloween. Co się stało z Gabby? Nie wiadomo. Ostatni raz kontaktowała się z rodzicami pod koniec sierpnia z Parku Narodowego Grand Teton w Wyoming. Tu jej ślad się urywa.
- Jej telefon włącza od razu pocztę głosową – mówił dziennikarzom jej ojciec, Joe Petito. Choć jest rozwiedziony z matką dziewczyny, Nicole Schmidt, oboje zjednoczyli siły w poszukiwaniach. - Wierzę, że wróci do domu - powiedziała Schmidt podczas konferencji prasowej w biurze swojego adwokata.
Wciąż niewyjaśniona pozostaje rola chłopaka Gabby, Briana. Wrócił do domu sam i wynajął adwokata. Nie chce rozmawiać z policją. Policja odnalazła auto, którym podróżowała para. Nie poinformowała jednak ani o okolicznościach jego znalezienia, ani o ewentualnych śladach, które mogłyby wskazywać na losy Petito.