amerykańska flaga, flaga USA

i

Autor: -

Tłumy na Marszu dla życia

2019-01-22 6:32

To wydarzenie gromadzi tysiące mieszkańców USA. W tym roku w Waszyngtonie na 46. Marszu dla Życia zebrało się blisko 300 tys. osób. Wszystko po to, by wesprzeć prawo do życia od momentu poczęcia do naturalnej śmierci.

Marsz dla Życia organizowany jest w okolicy rocznicy zalegalizowania przez Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych aborcji w sprawie Roe przeciwko Wade na początku lat 70. Tegoroczny odbył się 18 stycznia. Wśród tłumów ludzi, które przybyły do Waszyngtonu z całego kraju, największą grupą byli katolicy, ale nie tylko. Nie mogło zabraknąć także grupy wiernych z Amerykańskiej Częstochowy. Około 40 osób, prowadzonych przez o. Tymoteusza Tarnackiego OSPPE, wyruszyło wcześnie rano z Doylestown, tuż po mszy, której przewodniczył o. Krzysztof Drybka OSPPE, przeor Amerykańskiej Częstochowy. Na miejscu grupa wzięła udział w wiecu zorganizowanym na National Mall, nieopodal pomnika Waszyngtona. Zebranych tam powitała Jeanne Mancini, przewodnicząca ruchu „March for Life”. Modlitwę na rozpoczęcie poprowadził abp Joseph Fred Naumann, arcybiskup Kansas City, wraz z duchownymi innych wyznań. Niespodzianką było niezapowiedziane przemówienie wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych Mike’a Pence’a, a tuż po nim wystąpienie prezydenta Donalda Trumpa, które zostało wyświetlone na telebimach. – Kiedy patrzymy w oczy nowo narodzonego dziecka, widzimy piękno i duszę ludzką oraz majestat Bożego stworzenia. Wiemy, że każde życie ma znaczenie – powiedział prezydent. – Wspieram wysiłek Senatu USA aby wprowadzić w życie Poprawkę Hyde, która zabrania finansowania aborcji z pieniędzy podatników – dodał. I poinformował, że uprzedził Kongres, że każda ustawa mająca osłabić ochronę życia ludzkiego zostanie zawetowana. Na wiecu przemówienia wygłosili także: Abby Johnson, Ben Shapiro, dr. Alveda King, Carl Anderson oraz członkowie partii politycznych, zarówno Republikańskiej jak i Demokratycznej. Republikanin Senator Steve Daines zapowiedział także utworzenie pierwszego w historii zrzeszenia senatorów Pro-Life w amerykańskim senacie. Po wiecu zgromadzeni z modlitwą i śpiewem na ustach udali się w kierunku budynku Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych.