Zapewne wielu nowojorczyków podyskutowałoby z tymi statystykami, ale oficjalnie styczeń był najlepszy, jeżeli chodzi o punktualność. – Możemy być zadowoleni. Tak punktualne metro nie było od 2013 r. Wiem, że wiele jest jeszcze do zrobienia. Należy jednak pamiętać, że składa się na to wiele czynników, na które konduktor pociągu nie ma wpływu – mówił Pat Foye (63 l.) na konferencji zorganizowanej we wtorek po południu na Fulton Station na dolnym Manhattanie. Dodał, że wpływ na polepszenie punktualności miał m.in. spadek liczby wypadków w metrze, które zatrzymują pociągi. W porównaniu z rokiem ubiegłym było ich o 44 proc. mniej, w sumie doszło do 29 incydentów. Poprawiła się też sytuacja, jeżeli chodzi o awaryjność pociągów. Liczba mechanicznych problemów uziemiających pociągi na torach zmniejszyła się o 26.4 proc. Po wysłuchaniu pochwał na temat punktualności na konferencji zwrócono uwagę na rosnący problem z przestępczością w metrze i aktami wandalizmu. Do ostatniego doszło w poniedziałek w nocy, gdzie na zajezdni na Queensie aż 11 wagonów zostało obmalowanych sprayami. – Wszystko wymaga ludzi. Obserwowanie wagonów na zajezdni odbierze pracowników MTA z peronów i stacji metra, a to odbije się na pasażerach. Obecnie pracujemy blisko z policją, by ustalić tożsamość i ukarać wandali – powiedział Foye.
Tak punktualnie w metrze nie było od 2013 r. 83 proc. pociągów na czas
2020-02-21
18:40
MTA chwali się punktualnością. Styczeń był pod tym względem najlepszy od 2013 r. Aż 83.3 proc. kursów pociągów metra odbyło się zgodnie z rozkładem, ogłosił Pat Foye (63 l.), przewodniczący rady zarządu MTA.