Tajemnicze balony latają nad Ameryką

2023-02-13 17:36

Amerykańskie myśliwce zestrzeliły kolejne dwa zagadkowe obiekty latające nad Ameryką Północną. Jeden z nich w piątek został unicestwiony, gdy znajdował się nad Alaską, a drugi - dzień później w kanadyjskiej przestrzeni powietrznej. Senator Chuck Schumer (73 l.) ujawnił, że podobnie jak chiński statek szpiegowski strącony na początku miesiąca, tajemnicze obiekty były balonami.

Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego Białego Domu John Kirby (60 l.) potwierdził, że statek zestrzelony na początku weekendu u północnych wybrzeży Alaski stanowił zagrożenie dla lotów cywilnych i dlatego na rozkaz prezydenta Joe Bidena (81 l.) został unicestwiony. Dodał, że był wielkości małego samochodu, czyli znacznie mniejszy niż chiński balon szpiegowski zestrzelony 4 lutego u wybrzeży Karoliny Południowej, który wedle amerykańskiego rządu wielkością przypominał trzy autobusy szkolne.

- Zamierzamy zachować czujność w kwestii naszej przestrzeni powietrznej - zapewniał Kirby. - Prezydent traktuje swoje zobowiązania do ochrony naszych interesów bezpieczeństwa narodowego jako najważniejsze – dodał.

Już następnego dnia premier Kanady Justin Trudeau (52 l.) poinformował, że na jego rozkaz zestrzelono „niezidentyfikowany obiekt” lecący nad kanadyjskim Jukonem. - „Kanadyjskie i amerykańskie samoloty zostały natychmiastowo wezwane do akcji, a amerykański [myśliwiec – red.] F-22 skutecznie zestrzelił obiekt” – napisał polityk na Twitterze, dodając, że rozmawiał w tej sprawie z Bidenem.

Kanadyjska minister obrony Anita Anand (56 l.) powiedziała na konferencji prasowej, że „cylindryczny” obiekt leciał na wysokości ok. 40 tys. stóp i został unicestwiony ok. 100 mil od granicy Kanady i USA. Nie potwierdziła, czy mógł on należeć do Pekinu.

W niedzielę rąbka tajemnicy uchylił senator Schumer, który przekazał w rozmowie z ABC, że uważa się, iż dwa zestrzelone w weekend obiekty, podobnie jak pierwszy, również były balonami. Także nie ujawnił, czy były narzędziami Chin.