Takiej polskiej uroczystości na Greenpoincie dawno nie było. W sobotę na skwerze przy skrzyżowaniu Meeker Avenue i Apollo Street odsłonięto pomnik Tadeusza Kościuszki. Dla Polaków to naczelnik pierwszego narodowego powstania przeciwko zaborcom, dla Amerykanów - jeden z twórców amerykańskiej armii.
- Wczoraj po raz pierwszy od ponad 30 lat Polonia nowojorska odsłoniła pomnik który stanął na terenach należących do miasta Nowy Jork - podkreślił w facebookowym wpisie Grzegorz Fryc, jeden z organizatorów uroczystości.
Obok Konsula Generalnego RP w Nowym Jorku, Adriana Kubickiego, na skwerze Kościuszki zjawił się też reprezentujący jednego z fundatorów pomnika, Polsko-Słowiańską Federalną Unię Kredytową, Bogdan Chmielewski, dyrektor wykonawczy PSFCU. Rangę uroczystości podkreślali zgromadzeni na niej nowojorscy politycy i lokalne osobistości, a wśród nich dziennikarka polskiego pochodzenia Rita Cosby (56 l.), niedawny kandydat na burmistrza NYC Curtis Sliwa (67 l.), radny miejski z Queens i długoletni przyjaciel Polonii, Robert Holden (70 l.) i były deputowany do Zgromadzenia stanowego Joseph Lentol (78 l.), który był jednym z inicjatorów i orędowników budowy pomnika.
- W przestrzeni miejskiej Nowego Jorku jest coraz mniej możliwości uhonorowania konkretnych osób, bohaterów, którzy walczyli o amerykańską niepodległość, a w tym przypadku także o polską. Dlatego bardzo się cieszymy, że nastąpiło to dzięki nieustępliwości osób i organizacji, długiego procesu załatwianie formalności - mówił konsul Kubicki.
- To niedoceniony bohater rewolucji amerykańskiej - mówił Joseph Lentol. - W czasach kiedy usuwane są pomniki kontrowersyjnych bohaterów, widzimy, że był to naprawdę człowiek opowiadający się za prawami człowieka i równością wszystkich.
