„Skandalicznym planem” nazwała republikańska senator stanowa Daphne Jordan (62 l.) projekt pomocy finansowej dla pracowników niezbędnych, którzy nie mogą ubiegać się o wsparcie federalne. - Nie ma sensu wysyłanie miliardów dolarów podatników nielegalnym imigrantom i skazanym przestępcom - napisała w oświadczeniu.
Na szczęście to głos odosobniony. W czwartek członkowie stanowego Senatu i Zgromadzenia negocjowali rozdysponowanie $2,1 mld, który ma zapewnić zasiłki właśnie dla nielegalnych imigrantów i byłych więźniów zatrudnionych przy pracach niezbędnych miastom i stanowi, którzy w wyniku pandemii utracili swoją pracę.
Kwota negocjowana w Albany w ramach tzw. „Funduszu dla pracowników wykluczonych” jest jednak mniejsza, niż ta, jakiej domagają się organizacje społeczne i prowadzący od 18 dni głodówkę nowojorscy niezbędni. Ma jednak zapewnić średnią wypłatę $12 600 275 tysiącom pracowników w całym stanie.
Według wyliczeń Fiscal Policy Institute, pojedyncze wypłaty mogłyby być nawet większe.
- Maksymalne świadczenie, jakie ktokolwiek mógłby otrzymać, gdyby był bezrobotny przez cały okres objęty ubezpieczeniem, wyniósłby $28 600 w pierwszym roku pandemii, czyli od marca 2020 r. do marca 2021 r., I $17 500 za okres od kwietnia do grudnia 2021 r. - twierdzą specjaliści instytutu.
Sceptycy krytykują takie rozwiązanie, domagając się od bezrobotnych nielegalnych zaświadczeń o wcześniejszej pracy i historii bezrobocia. Zwolennicy wskazują, że pracodawcy nie będę chętni przyznawać się władzom, że zatrudniali nielegalnych imigrantów na czarno.
W samym tylko NYC szacuje się, że prace niezbędne wykonuje 173 tys. nielegalnych imigrantów i byłych więźniów. Do tej pory nie byli oni uprawnieni ani do zasiłku dla bezrobotnych, ani do federalnych czeków pomocowych.