Jeżeli miasto nie usprawni testowania nauczyceli na COVID-19, można zapomnieć o otwarciu szkół 21 września – zagroził Departamentowi Edukacji Michael Mulgrew (41 l.), szef United Federation of Teachers – największego związku zawodowego nauczycieli w Nowym Jorku. Mulgrew ujawnił, że na 15 tys. przetestowanych 16 nauczycieli miejskich uzyskało pozytywny wynik testu na obecność COVID-19. To oczywiście minimalny wskaźnik infekcji, wynoszący ok. 0,1 proc. Ale nauczyciele byli badani na początku września, a wyniki dotarły do nich i do szkół dopiero po ponad tygodniu.
Mulgrew ostrzegł, że nieuporządkowane procedury testowe mogą zagrozić planowanej dacie ponownego otwarcia szkół. – Jeśli miasto nie może wypełnić swojej strony tego zobowiązania, to znaczy, że szkół nie można otworzyć – powiedział Mulgrew.
Argumentom związkowca przeciwstawia się rzecznik ratusza, Avery Cohen. – Pracowaliśmy nad tym, aby testy były szybkie i wygodne dla pracowników szkół w całym mieście. Do tej pory ponad 95 proc. testów powracało w ciągu 48 godz. – odpiera zarzuty.
Od 21 września ok. 61 proc. nowojorskich uczniów ma rozpocząć nauczanie mieszane, w którym będą na przemian odbywać naukę w domu i w szkole. Cały nowojorski okręg szkolny liczy niemal milion dzieci. PARA