Jean Lavin (56 l.) i jej córka Carla Krzywicki (19 l.) z Canterbury, CT, są kolejnymi dwiema osobami, które odpowiedzą za zamieszki na Kapitolu 6 stycznia tego roku, kiedy wzburzony tłum usiłował nie dopuścić do zatwierdzenia wyników wyborów prezydenckich.
FBI wpadło na ich trop dzięki postom zamieszczonym na Facebooku.
- To jest historia. Nie idziemy palić waszego miasta, i okradać waszych biznesów. Idziemy po ludzi władzy, którzy rujnują nasz kraj - napisała Carla Krzywicki pod zdjęciami przedstawiającymi ją i matkę pod Kapitolem.
Zrzuty ekranu podesłał policji facebookowy znajomy kobiet, zanim te zdążyły usunąć wpis. To wystarczyło FBI, żeby porównać ich wizerunki z juz posiadanymi zdjęciami i filmami z zajść, na których widać jak kobiety wspinają się na barierki przed gmachem.
- Weszłyśmy do Kapitolu tylko po to, by rozejrzeć się z ciekawości - miała zeznać Lavin w czasie pierwszego czerwcowego przesłuchania.
Obie kobiety usłyszały już zarzuty, m.in. zakłócania porządku w budynku Kapitolu i demonstracji w budynku Kapitolu.