We wtorek pracę straciło 153 pracowników szpitala Houston Methodist w Teksasie. Wszyscy odmawiali przyjęcia szczepionki na koronawirusa. Sąd, w którym złożyli swoje pozwy, uznał, że ich roszczenie jest bezzasadne.
- Jeśli pracownikom nie spodoba się ten wymóg, mogą pójść do pracy gdzie indziej - skomentował swoją decyzję sędzia okręgowy USA Lynn Hughes (79 l.)
Pracownicy Houston Methodist, którzy złożyli pozew, porównali swoją sytuację do eksperymentów medycznych przeprowadzanych na więźniach w nazistowskich obozach koncentracyjnych podczas II wojny światowej.
- Takie porównanie jest naganne - stwierdził sędzia Huges, a twierdzenia pracowników , że szczepionki są eksperymentalne i niebezpieczne nazwał fałszywymi.
Sieć szpitali Houston Methodist wymagała aby pracownicy ukończyli szczepienia do 7 czerwca. Po tej dacie zawieszono 178 niezaszczepionych pracowników, bez prawa do wynagrodzenia.
Jennifer Bridges (39 l.), dyplomowana pielęgniarka, która jest głównym powodem w pozwie przeciwko Houston Methodist uważa że pracownicy medyczni wygrają tę sprawę.
- Mam nadzieję, że jeśli wygramy to na szczeblu federalnym, to powstaną prawa chroniące pracowników przed koniecznością przechodzenia przez podobne procesy gdziekolwiek indziej w kraju - powiedziała.
Eksperci prawni twierdzą, że wymagania dotyczące szczepień będą prawdopodobnie nadal przestrzegane , o ile pracodawcy zapewnią rozsądne zwolnienia, w tym w przypadku schorzeń lub sprzeciwów religijnych.