Ten skandaliczny incydent od wczoraj cały stan. W czwartkowy wieczór, podczas pokojowego protestu w Buffalo, jeden z policjantów z całej siły odepchnął 75-latka, który po prostu do niego podszedł. Mężczyzna przewrócił się i uderzył głową o chodnik tak mocno, że polała się krew. Widać to na nagraniu, które natychmiast zostało opublikowane w mediach społecznościowych.
Policja z Buffalo szybko wydała oświadczenie w tej sprawie, twierdząc, że mężczyzna się potknął. Później zmieniła front. - Dochodzenie w tej sprawie prowadzi już wydział wewnętrzny - powiedział kpt. Jeff Rinaldo, szef policji w Buffalo. Niedługo potem burmistrz miasta Byron Brown (61 l.) zapewnił w oświadczeniu, że komisarz policji zawiesił już dwóch funkcjonariuszy bez prawa do wynagrodzenia.
Decyzję pochwalił gubernator Nowego Jorku Andrew Cuomo (63 l.). - Ten incydent był całkowicie nieuzasadniony i całkowicie haniebny – skomentował. - Przypadkowe okrucieństwo okazane dziś wieczorem przez funkcjonariuszy policji w Buffalo jest niepokojące i niedopuszczalne – wtórował mu John Curr, dyrektor oddziału Buffalo w New York Civil Liberties Union, dodając, że powinien to być sygnał dla burmistrzów miast o konieczności rozwiązania problemu przemocy policji.
Mark Poloncarz (52 l.), szef hrabstwa Erie poinformował na Twitterze, że według informacji ze szpitala ofiara policjanta jest przytomna. - Miejmy nadzieję, że w pełni wyzdrowieje - dodał.