Szok w Chicago. Córka przez dwa lata trzymała ciało Polki w zamrażarce

Ciało naszej rodaczki znaleziono 30 stycznia ok. godz. 4.30 am. Pomogła w tym mieszkająca w Kentucky wnuczka 96-latki. Kobieta, do której dotarła stacja ABC7, miała dziwne przeczucie i zadzwoniła do CPD, prosząc o sprawdzenie stanu babci. Przeprowadzone w budynku przy West Melrose Street przeszukanie potwierdziło jej obawy. Według śledczych ciało mogło leżeć w zamrażarce od blisko dwóch lat. Według śledczych 96-latka zmarła w marcu 2021 r. Przyczynę zgonu Polki poznają wkrótce, do czwartku czekano bowiem na rozmrożenie zwłok.

Funkcjonariusze aresztowali córkę zmarłej, która od kilkudziesięciu lat mieszkała na pierwszym piętrze budynku należącego do Michalski. Eva Bratcher została oskarżona nie tylko o zatajenie śmierci matki. – Policja odzyskała fałszywy dowód osobisty, na którym widniało nazwisko jej matki i zdjęcie oskarżonej – powiedział asystent prokuratora stanowego hrabstwa Cook Michael Pekara. Sąd wyznaczył jej 20 tys. dol. kaucji, biorąc pod uwagę również to, że była w przeszłości karana za fałszerstwo. Śledczy będą teraz sprawdzać czy 69-latka pobierała świadczenia socjalne w imieniu nieżyjącej seniorki.

Z relacji sąsiadów kobiet wynika, że mimo że nie widzieli Michalski od wielu lat, to na wszelkie ich pytania o seniorkę jej córka odpowiadała, podając sprzeczne informacje. Czasem mówiła, że jej mama przebywa w domu seniora, znajdującym się w innym stanie, i ma się dobrze, innym razem odpowiadała, że mama nie żyje. Przyznali też, że od pewnego czasu nie wpuszczała nikogo do garażu.

Michalski przez wiele lat pracowała w fabryce Motoroli w Chicago, poza swoją córką nie miała kontaktu z nikim z najbliższej rodziny.