Szkoły mają być jak fortece

i

Autor: NYPD

Szkoły mają być jak fortece

2023-02-20 20:16

Wiedzą to nauczyciele, policja i sami uczniowie, potwierdzają policyjne statystyki. Okolice szkół są coraz bardziej niebezpieczne. Edukacyjni specjaliści z metropolii postanowili sięgnąć po nowe rozwiązania, by nie dopuścić, żeby przemoc z zewnątrz dostała się do placówek. Zatwierdzili wartą $43 mln inwestycję w zabezpieczenie wejść do szkół.

W ostatnich dniach Stanami Zjednoczonymi wstrząsnęły aż dwie strzelaniny przed nowojorskimi szkołami. Do obu doszło na Brooklynie. Tydzień temu podczas awantury, w której brało udział ok. 15 uczniów Williamsburg Charter High School przy Varet St, jeden z nich wyciągnął broń i zaczął strzelać. Kule raniły 17-latka, 15-latkę i szkolnego ochroniarza. Kilka dni wcześniej pod szkołą rannych zostało dwóch uczniów innej szkoły na Williamsburgu. Dane są jednak dużo bardziej tragiczne – w tym roku w okolicy szkół rannych zostało już 11 uczniów, troje zginęło.

Te wydarzenia, ale też tragedie jak w Sandy Hook i Uvalde, skłoniły nowojorski Panel ds. Polityki Edukacyjnej działający przy Departamencie Edukacji do szukania nowych rozwiązań. Jedno z nich to inwestycja w zabezpieczenie wejść do placówek, które mają być niedostępne dla nieproszonych gości, zwłaszcza uzbrojonych. Panel wydał zgodę na zapłacenie $43 mln firmie Symbrant Technologies za instalacje w blisko 1700 obiektach specjalnych systemów blokad drzwi, ale też kamer i dzwonków umożliwiających kontrolę wchodzących do budynku osób. Dyskusja przed głosowaniem była burzliwa, ponieważ część członków panelu obawia się, że zamknięte na cztery spusty placówki nie będą mogły się stać schronieniem dla tych, którzy będą chcieli tam uciec przed niebezpieczeństwem.

„Chodzi nam przede wszystkim o bezpieczeństwo i dobrostan uczniów. Obecnie każda z publicznych szkół ma wszystkie drzwi zamknięte, poza frontowymi, których pilnują agenci szkolni NYPD. Proponowany system będzie dodatkowym stopniem zabezpieczenia” – przekazała w oświadczeniu dla mediów Jenna Lyle, rzecznik Departamentu Edukacji.

Z danych NYPD wynika jednak, że niebezpiecznie jest też w samych szkołach. Tylko w pierwszej połowie tego roku szkolnego policja zatrzymała 155 uczniów za incydenty w szkołach lub ich pobliżu. 40 miało związek z różnymi napaściami, a 13 z posiadaniem broni.