Problem nowojorskich szczurów, żerujących na stosach śmieci leżących przy ulicznych koszach jest tak poważny, że zdecydował się nim zająć główny rewident NYC Scott Stringer (60 l.).
- Szczury stały się częścią tkanki tego miasta, ponieważ władzom miasta nie udało się opanować śmieci i warunków sanitarnych - powiedział Stringer na konferencji prasowej poświęconej pladze. .
Ratusz odciął ponad 21 mln dolarów z budżetu Departamentu Sanitarnego, redukując usługi odbioru śmieci z siedmiu do trzech dni w tygodniu. Jednocześnie zgłaszane przypadki pojawienia się szczurów wzrosły z poniżej 1000 w kwietniu do ponad 1600 w czerwcu.
- Kopce śmieci są zarówno brzydkie, jak i niehigieniczne, odpędzają klientów w czasach, gdy małe firmy walczą o przetrwanie. Przyciągają za to szczury i robactwo, które rozprzestrzeniają choroby, podczas gdy nasze miasto jest w środku śmiertelnej pandemii - napisali Stringer i kongresman Adriano Espaillat (65 l.) w liście do szefów departamentów higieny i zdrowia.
Rzeczniczka wydziału sanitarnego powiedziała, że miasto, przy obecnym braku pieniędzy, nie może samodzielnie rozwiązać problemu. - Jak zawsze polegamy na partnerstwie nowojorczyków w utrzymaniu czystości w naszym mieście i jesteśmy wdzięczni za ich współpracę - powiedziała.