Szaleniec strzelał do sąsiadów, bo nienawidzi dzieci. Zabił żonę z braku seksu

2020-09-04 17:50

Mężczyzna z Minneapolis śmiertelnie postrzelił swoją żonę z powodu braku seksu, potem otworzył ogień do swoich sąsiadów.

Jason Michael Mesich (48 l.), stoi w obliczu trzech zarzutów o morderstwo drugiego stopnia po zabiciu swojej żony, Angeli Lynn (47 l.), i ciężkim zranieniu młodych kobiet z sąsiedztwa podczas gwałtownego ataku wściekłości.Szaleństwo Mesicha rozpoczęło się około 11 pm w niedzielę. Wyciągnął broń i strzelił swojej żonie w szyję i klatkę piersiową. Potem zaczął strzelać do swoich sąsiadek, Makayli Saulter-Outlaw (12 l.) i jej siostry, Canishy Saulter (29 l.), którzy w tym czasie ładowały rzeczy do wozu przeprowadzkowego przed domem. Makayla została postrzelona w głowę, a Canisha została kilkakrotnie postrzelona w nogę i biodro. W momencie gdy padły strzały, nastoletnia ​​Makayla trzymała na rękach roczną córkę Canishy. Dziewczynka własnym ciałem zasłoniła niemowlę. Obecnie Makayla pozostaje w stanie krytycznym i nie jest jasne, czy kiedykolwiek w pełni wyzdrowieje.Kiedy policja przybyła w niedzielę wieczorem do domu Mesicha, znaleźli ciało Angeli Lynn w garażu, a Mesicha w jego piwnicy, gdzie strzelał z pistoletu, krzyczał i rzucał różnymi przedmiotami. Podczas aresztowania doszło do szamotaniny.Przesłuchiwany Mesich miał powiedzieć śledczym, że złapał za broń po tym, jak on i jego żona pokłócili się o brak seksu. Gdy policjanci spytali, czemu strzelał do sąsiadek, szaleniec stwierdził, że nienawidzi wszystkich dzieci.- Mesich do momentu zatrzymania wystrzelił 40 nabojów. W jego domu znaleziono skrytkę z kilkoma pistoletami i setkami sztuk amunicji - poinformowała policja.