W niedzielę rano eksplozje wstrząsnęły 56 St między 1. a 2. Ave. Strażacy byli na miejscu w ciągu trzech minut, ale okazało się, że będą tu musieli zostać przez długie trzy godziny. Wybuchy pozostawiły wyrwy w ulicy, które trzeba było zabezpieczyć. Okoliczne domy pozbawione zostały prądu, a strażacy musieli skontrolować poziom czadu w każdym z nich.
- Strażacy musieli przeprowadzić szeroko zakrojone przeszukania budynków, sprawdzając też wszystkie windy z powodu przerw w dostawie prądu. Mieliśmy też ludzi, którzy potrzebują elektryczności do systemów podtrzymywania życia - relacjonował John Sarrocco z FDNY.
Gdy straż pożarna zabezpieczała teren, doszło do kolejnego wybuchu studzienki, w którym rannych zostało dwóch ratowników. Ucierpiał też jeden ze 150 strażaków, którzy przyjechali na wezwanie.
FDNY przyznaje, że wybuchy studzienek w NYC nie są w zimie rzadkim zjawiskiem. Wszystko przez sól wykorzystywaną do solenia dróg. Trafia ona do ścieków, powodując korozję pociągniętych tam kabli energetycznych. O iskrę nietrudno, a ta zapala metan, wydobywający się z nieczystości. Tak było i w tym wypadku.