Nowy raport rewidenta stanowego Toma DiNapoli jest druzgocący dla MTA. Agencja od września 2019 do czerwca 2021 r. straciła $56 mln na opłatach drogowych i nierozliczonych 6 mln przejazdów.
Niemal dwie trzecie strat - $33,9 mln to wynik zaniedbania MTA i jej podwykonawców. Nie postarano się bowiem o umowy ze stanowymi departamentami pojazdów mechanicznych, dające dostęp do baz danych o rejestracjach pojazdów. Kolejne $21,8 mln to efekt nieczytelnych tablic: zbyt mocno, lub zbyt słabo oświetlonych, albo w ogóle ich brakowało. Przez złą jakość obrazu z kamer rejestrujących przejazdy stracono kolejne $2,9 mln.
- MTA pobiera 96,7 proc. należnych mu opłat - bronił agencji cytowany przez „New York Post” jej rzecznik Aaron Donovan. - Nierozliczone przejazdy stanowią mniej niż 2,5 procent przychodów MTA Bridges i Tunnels, które w zeszłym roku sięgnęły $1,7 mld.
- Nie ma usprawiedliwienia dla rezygnacji z ponad $50 mln, gdy nasz regionalny system tranzytowy stoi w obliczu kryzysu finansowego - odpowiedział DiNapoli w oświadczeniu.