Stan wyjątkowy w Nowym Jorku!

2020-03-08 23:08

Kto się nie bał, w weekend zaczął. Liczba przypadków zakażenia śmiertelnie groźnym koronawirusem w stanie Nowy Jork przekroczyła 100. Gubernator Andrew Cuomo (63 l.) zdecydował o wprowadzeniu stanu wyjątkowego. – Nie będę apelował o spokój. Apeluję o zdrowy rozsądek – powiedział. Z dnia na dzień jest o to coraz trudniej. W całych Stanach z powodu chińskiej zarazy zmarło już 17 osób, liczba chorych przekroczyła 400 osób.

Wstrzymane połączenia kolejowe, odwołane imprezy, obchody żydowskiego święta Purim, zamknięte szkoły i problemy z dostępnością środków do dezynfekcji czy papieru toaletowego. Nowojorczycy zaczęli się bać. W weekend koronawirusa stwierdzono u kolejnych kilkudziesięciu osób. W niedzielę w południe liczba przypadków wynosiła 105, w tym 12 osób w NYC, 70 w hrabstwie Westchester, 4 w Nassau, po dwie w Saratoga i Rockland oraz po jednej W Suffolk i Ulster. W metropolii wirusa wykryto w weekend u matki i 11-letniej córki z Upper West Side, dwóch mieszkanek Brooklynu w wieku 60 i 70 lat oraz 33 -letniego kierowcy Ubera, który w poważnym stanie przybywa w St. John’s Episcopal Hospital w Far Rockaway. Kwarantannie poddanych jest obecnie ponad 2300 nowojorczyków.

Z powodu gwałtownego wzrostu liczby zakażeń od soboty w stanie Nowy Jork obowiązuje stan wyjątkowy. – Daje on nam dodatkowe uprawienia. Zapewnia awaryjne środki na zakupy i zatrudnienie większej ilości pracowników, szczególnie w celu udzielenia pomocy lokalnym oddziałom zdrowia – powiedział gubernator Andrew Cuomo (63 l.), ogłaszając stan wyjątkowy.
Zapowiedział, że jego urzędnicy będą z całą surowością tępić przypadki wykorzystywania obaw do podnoszenia cen maseczek ochronnych czy płynu do dezynfekcji. Ma się na tym skupić stanowe biuro ds. ochrony konsumentów. Zachęcił też do zgłaszania takich przypadków pod nr 800-697-1220 lub na dos.ny.gov.
Burmistrz Bill de Blasio (59 l.) zaapelował z kolei, by nikt nie bał się zgłaszać się po pomoc, jeśli wykryje u siebie niepokojące objawy. – Zajmiemy się wami, nawet jeśli nie macie ubezpieczenia lub nie możecie zapłacić. Zadzwońcie pod 311 po pomoc lub skontaktujcie się ze szpitalem – zaapelował. W całym mieście na każdym kroku natknąć można się na ulotki informujące o tym, jak unikać zakażenia.

Przypominał o tym też naczelny lekarz USA Jerome Adams, który zaapelował, by zaniechać podawania dłoni przy powitaniu. Zaproponował, by witać się stuknięciem łokciami, co zademonstrował z gubernatorem Connecticut Ned’em Lamontem. Radził też, by wydłużyć czas mycia rąk do co najmniej 20 s. – Nie możemy odciąć Stanów Zjednoczonych, ale możemy pomóc ograniczyć rozprzestrzenianie się wirusa – stwierdził.