Samuel Fisher (33 l.) został aresztowany kilka tygodni po zamieszkach z 6 stycznia 2021 r. przy East 90th Street. Agenci Wspólnej Grupy Zadaniowej ds. Terroryzmu w Nowym Jorku (JTTF) znaleźli w jego mieszkaniu karabin AR-15, amunicję ukrytą w futerale na gitarę, pistolet, strzelbę, 11 fabrycznie załadowanych magazynków, sprzęt taktyczny i dwie maczety. Broń znaleziono też w jego aucie.
Jak wynika z dokumentów sądowych, Fisher pod pseudonimem „Brad Holiday” zamieszczał w mediach społecznościowych m.in. swoje zdjęcia z bronią na tle flagi z nazwiskiem Donalda Trumpa (76 l.) z podpisem „Nie mogę się doczekać, aby przywrócić liberała do pałacu wolności”. Po zamieszkach na Kapitolu pisał: „Byłem tam… było niesamowicie. To było niebezpieczne i brutalne”.
Po ogłoszeniu wyroku prokurator okręgu Manhattan Alvin Bragg (49 l.) nie krył, że to słuszny werdykt. – (Fisher – red.) jest niebezpiecznym spiskowcem, który uczestniczył w jednym z najpoważniejszych ataków na naszą demokrację. Nie tylko groził, że użyje przemocy wobec swoich współobywateli, ale miał też możliwość, by to zrealizować, korzystając ze swojego arsenału zaawansowanej broni i amunicji – przekazał w oświadczeniu.
– Wiem, że to, co zrobiłem, było złe, i przyjmuję do wiadomości, że moje czyny mają konsekwencje – powiedział zakuty w kajdanki Fisher, który od razu po rozprawie trafił do aresztu.