Czwartkowa zapowiedź otwarcia Nowego Jorku w lipcu na razie zostaje tylko życzeniem. Natychmiast została skrytykowana przez gubernatora Andrew Cuomo (64 l.).
- Otwórzmy Nowy Jork w poniedziałek, a może we wtorek, a może w środę. Otwórzmy Buffalo w czwartek - kpił Como na konferencji prasowej z zapowiedzi Billa de Blasio (60 l.) o możliwości powrotu NYC do normalnego życia już 1 lipca.
Ale gubernator ma ostatnio niewiele powodów do triumfu. Został właśnie oskarżony przez markę modową o spowodowanie strat wartych $10,4 mln. Firma Laws of Motion miała je utopić w środkach ochrony osobistej, zamówionej przez stan. Według oświadczeń w kwietniu 2020 roku firma zawarła umowę z administracją stanową na dostawy fartuchów chirurgicznych. Umowa opiewała na $26,4 mln. W kwietniu ubiegłego cała Ameryka miała problem z zaopatrzeniem w sprzęt i wyposażenie medyczne.
Nowojorska firma odzieżowa, która produkuje również środki ochrony osobistej zobaczyła w stanowym kontrakcie złote okienko. Okienko jednak zatrzasnęło się, gdy przyszło do płacenia. Stan przez jakiś czas twierdził, że dostarczone fartuchu nie spełniały norm jakości i odmówił wypłacenia 10,45 mln dolarów.
- To wszystko jest częścią ich strategii… i ich kultury zastraszania kobiet i właścicieli małych firm - uważa Carly Bigi (31 l.), szefowa Laws of Motion.
Proces w sprawie fartuchów trwa, a miasto, mimo kpin gubernatora, podąża w kierunku otwarcia. Od 10 maja ruszą biblioteki publiczne.
Brooklyn Public Library ogłosiła, że osobiste przeglądanie i korzystanie z komputerów zostanie wznowione w 13 z 66 oddziałów, z godzinnym limitem odwiedzin. Queens Public Library otworzy 14 oddziałów 10 maja, z wizytami ograniczony do 30 minut. Sesje komputerowe będą dostępne na zasadzie walk-in. New York Public Library otworzy 12 oddziałów w Bronksie, 8 oddziałów w Manhattanie i 6 na Staten Island. Każdy będzie mógł samodzielnie przeglądać księgozbiór przez 30 minut. Z bibliotecznych komputerów będzie można korzystać przez 45 minut.
Chce płacić za szczepienia
Nietypowe rozwiązanie zaproponował kandydat na burmistrza Ray McGuire (64 l.). Zaproponował kupon o wartości $100 dla każdego nowo zaszczepionego. Pieniądze można byłoby wydać w lokalnych firmach i restauracjach.
- To napędzi gospodarkę - mówi McGuire.
Napędzi też niezadowolonych. Ponad połowa nowojorczyków zaszczepiła się do tej pory bez zachęty finansowej.
