Social Security padnie bez imigrantów

Podejście prezydenta do imigracji jest zdaniem wielu niezgodne z amerykańskimi wartościami wyznawanymi od pokoleń, ale wkrótce może już realnie szkodliwie wpłynąć na wypłaty świadczeń z Social Security. Jak? Ograniczając liczbę imigrantów, którzy mogliby tu pozostać czy przybyć i legalizować pobyt, rząd drastycznie ogranicza grupę osób odprowadzających składki do funduszu Social Security, z którego później wypłacane są świadczenia.
Jak podaje w swojej analizie portal Marketwatch, Ameryka się starzeje, osób przechodzących na emerytury przybywa z roku na rok, a pracujących ubywa. Odsetek odmów przy wnioskach o przyznanie zielonych kart wynosi już 9 proc. Zdaniem ekonomistów to w imigrantach jest jedyna nadzieja na ratowanie „Titanica”, czyli systemu ubezpieczeń, którego zasoby – według przedstawicieli Social Security – mają wyschnąć w 2034 roku. Przy większym odpływie imigrantów może się to stać jeszcze wcześniej. Wypłaty zostaną wstrzymane z dnia na dzień, ale – jak szacuje Marketwatch – mogą się skurczyć do zaledwie 79 procent kwoty należnej z wpłacanych przez lata składek.
Rząd zdaje sobie z tego sprawę i ma pomysły na zasilenie funduszu. Oba budzą kontrowersje. Jeden to podniesienie podatku od pensji (payroll tax) albo mocna redukcja wysokości wypłacanych świadczeń.
Jak podają autorzy analizy, najprostszym sposobem byłoby nie tylko zatrzymanie, ale zwiększenie liczby imigrantów. Według szacunkowych wyliczeń, gdyby tylko podwoić ich liczbę, fundusz Social Security wzbogaciłby się o pięć bilionów dolarów w ciągu następnych 75 lat. – Bez stałego dopływu imigrantów efekt spadku narodzin, jaki obserwuje się od 1965 roku, będzie jeszcze dramatyczniejszy dla sektora finansowego, Social Security, Medicare – napisano w raporcie Social Security Works.