Przedstawiciele Departamentu Zdrowia stanu New Jersey uspokoili w piątek przed południem, że kobieta, która trafiła do szpitala z objawami śmiertelnego koronawirusa z Chin nie została nim zakażone. 25-latka trafiła z symptomami przypominającymi zapalenie płuc do Hackensack University Medical Center. Przeszła wszystkie niezbędne testy. Na szczęście okazały się negatywne. Pod obserwacją w USA znajdują się obecnie 63 osoby, które mogły zostać zainfekowane. Tymczasem wirus rozprzestrzenia się po świecie. Po 830 przypadkach w Chinach, kolejnych pięć stwierdzono w Wielkiej Brytanii i jeden w Paryżu.
Śmiertelny wirus już w Chicago
2020-01-25
16:06
Zagrożenie jest coraz bliżej. Jak podało CBS News, federalna agencja CDC potwierdziła w piątek drugi w Stanach przypadek groźnego wirusa. Stwierdzono go u mieszkanki Chicago, która podróżowała niedawno do Chin. Zdementowano za to niepokojące sygnały z New Jersey.