Żądania sklepikarzy podniosły się po tym, jak niedawno do jednej z bodeg na Bronksie wpadła grupa nastolatków i próbowała okraść sklep oraz pobić sprzedawcę. Właściciel walczył z nimi metalową rurą. – Nie miałem nic innego pod ręką. Bałem się, że mnie zabiją – mówi Edward Lara, właściciel 2056 Deli Grocery. – Gangi stają się coraz bardziej aktywne, a my coraz bardziej bezradni i narażeni na niebezpieczeństwo – dodaje sklepikarz.
Właściciele bodeg domagają się od NYPD treningu w używaniu broni, możliwości używania paralizatorów oraz zamontowania specjalnych guzików alarmujących policję – panic buttons. Chcą też, by oficerowie NYPD szybciej odpowiadali na zgłoszenia o niepokojących zajściach w sklepie czy przed nim, co ich zdaniem pozwoliłoby uniknąć wielu tragedii.
Sklepikarze mają dość napadów. Właściciele bodeg chcą ochrony
2018-11-13
4:00
Narastający problem z gangami, napady chuligańskie i rabunkowe, do których często dochodzi przed bodegami lub w nich samych, sprawiają, że ich właściciele boją się o swoje bezpieczeństwo. Chcą większej ochrony od policji i możliwości używania paralizatorów.