Elektryk z North Brunswick, NJ, który zaatakował kilkunastu funkcjonariuszy policji podczas oblężenia kapitolu 6 stycznia 2021 r., został w piątek skazany na 12 lat więzienia przez sędziego, który nazwał go „zagrożeniem dla naszego społeczeństwa". Podczas procesu przypomniano, że zranił jednego policjanta, po tym jak powalił do na ziemię i zaczął dusić. Christopher Joseph Quaglin potem rzucił się na innych policjantów ze skradzionymi tarczami policyjnymi, metalowymi stojakami na rowery i gazem pieprzowym. Przez niemal trzy godziny walczył z policją, ubrany w bluzę z amerykańską flagą i napisem „Make America Great Again".
Jego zachowanie przed sądem, pokazało, że za kratami, gdzie czekał na proces, wcale nie złagodniał. W piątek tuż przed ogłoszeniem wyroku narzekał na warunki panujące w więzieniu i forsował teorie spiskowe na temat oblężenia z 6 stycznia, wygłaszając zawiły elaborat na temat zajść. Nie zgodził się również z określeniem ataku z 6 stycznia jako powstania. - Gdybym chciał wywołać powstanie, przyniósłbym długą broń – powiedział.
Sędzia Trevor McFadden, który przerwał Quaglinowi po kilku minutach, powiedział mu, że jego bojowe uwagi były „naprawdę złym pomysłem" przed wydaniem wyroku. - To sąd kangurów - odpowiedział Quaglin, który uraczył też nominowanego do sądu przez byłego prezydenta sędziego stwierdzeniem: „Jesteś najgorszym błędem Trumpa w 2016 roku".
Prokuratorzy wnosili o karę 14 lat więzienia za 14 zarzutów, których uznano go winnym, określając 38-latka mianem jednego z najbardziej brutalnych uczestników pamiętnych zajść w Waszyngtonie, DC. Sędzia, mimo bojowego nastawienia oskarżonego, zdecydował się na krótszy o dwa lata wyrok. Nie omieszkał jednak skomentować jego działań z 6 stycznia, nazywając je „szokującymi i bezprawnymi. - 6 stycznia nie jest dla ciebie zwykłą anomalią - powiedział sędzia. - Pozwoliłeś, by to cię zdefiniowało.