Government shutdown trwa, tak jak impas w rozmowach w sprawie zgody na budowę muru. W związku z brakiem porozumienia większość federalnych agencji i urzędów pozostaje bez rządowego dofinansowania. Dotyka to również wymiaru sprawiedliwości. A cierpią przez to imigranci.
Jak podaje NRP, powołując się na dane z Urzędu Imigracyjnego, z uwagi na trwający konflikt sądy imigracyjne odwołały przesłuchania 43 tys. imigrantów wnioskujących o wstrzymanie deportacji lub rozpatrzenie ich wniosków o nadanie pobytu jako azylantom czy uchodźcom. Niektórzy czekają w ośrodkach deportacyjnych, inni w aresztach domowych z bransoletami monitorującymi na nogach. Kolejni cierpią przez przedłużającą się rozłąkę z rodzinami, które chcieli ściągnąć do USA po otrzymaniu azylu.
Sądy, które i tak w warunkach normalnego działania rządu mają wielkie opóźnienia, już teraz nie są w stanie przerabiać spraw. Jak wynika z danych Syracuse University, które podała agencja Associated Press, w sądach zalega ich już w tej chwili ponad 800 tys. Co gorsze, jeżeli nie dojdzie do porozumienia, każdego tygodnia dojdzie do odwołania kolejnych 20 tys. imigracyjnych spraw. – Sprawy, które nie są teraz rozpatrywane, nie mają realnych szans na wyznaczenie terminu przed 2022 r. – przyznała cytowana przez AP sędzia Dana Marks, była szefowa Krajowego Stowarzyszenia Sędziów Imigracyjnych.
Shutdown uderza w imigrantów
2019-01-16
10:00
Bitwa o ustawę budżetową i zapewnienie finansowania części rządu trwa. Prezydent Donald Trump (72 l.) zapowiedział, że nie ustąpi w swoich żądaniach o zabezpieczenie południowej granicy. Równie uparci są przeciwni finansowaniu budowy muru demokraci. Podczas gdy politycy się spierają, efekty paraliżu widać gołym okiem. Wśród poszkodowanych są tysiące imigrantów.