Setki nowojorczyków koczują przed City Hall domagając się cięć w budżecie NYPD

2020-06-27 17:29

Trwa okupacja City Hall Park. Noc ze środy na czwartek spędziło przed ratuszem 400 protestujących. Domagają się zmniejszenia środków wydawanych przez miasto na utrzymanie policji.

Aktywiści zapowiedzieli, ze swoje obozowisko utrzymają do 30 czerwca. To dzień przed ostatecznym terminem zatwierdzenia przez Radę Miasta budżetu na rok budżetowy 2021.
- Mogą zostać w parku, dopóki nie będą wznosić żadnych trwałych budowli - stwierdził burmistrz NYC Bill de Blasio (59 l.)
Policja do tej pory interweniowała tylko raz, polecając demonstrantom zwinięcie namiotu medycznego. Obyło się bez przemocy.
- Chcemy chronić prawo ludzi do protestów. To pierwsza poprawka - powiedział Stephen Hughes, zastępca szefa policji z Borough Manhattan South, dowodzący interwencją.
Protestujący, popierani przez przewodniczącego Rady Miasta Coreya Johnsona (38 l.) i siedmiu innych jej członków, domagają się obcięcia 6-miliardowego budżetu NYPD o 1 mld dolarów.
Burmistrz de Blasio powiedział, że nieokreślona kwota zostanie przesunięta z NYPD na różne grupy młodzieżowe i usługi społeczne. Nie wiadomo jednakich pieniądzach mowa.
Jednak już pojawiają się głosy, że cięcia w policyjnym budżecie oznaczają zmniejszenie liczby policjantów a co za tym idzie - liczby patroli.
Czasy reakcji po wezwaniu 911 mogą wzrosnąć o 22 proc, średnio dwie minuty, 32 sekundy, jeśli liczba pracowników działu zmniejszy się o ponad 3000 policjantów, jak planuje Rada Miasta. Obecnie NYPD zatrudnia 36 tys. mundurowych, a średni czas oczekiwania na przyjazd patrolu to 11 minut i 28 sekund. Ale z wyliczeń wynika, że na Brooklynie dotychczasowy czas dojazdu - 13 min. 12 sek. wzrośnie aż do ponad 16 minut.
- Ofiary przestępstw będą mogły podziękować tym, którzy dziś chcą odebrania pieniędzy policji - powiedział republikański radny ze Staten Island, Joe Borelli.