„Burmistrz Adams ukradł nasze siłownie” – brzmi napis na transparencie jednej z setek protestujących matek, które we wtorek i środę pojawiły się przed miejskimi placówkami oświatowymi. Burmistrz oznajmił bowiem, że imigranci zatrzymają się w 20 wolnostojących szkolnych salach gimnastycznych m.in. przy P.S. nr 172, P.S. nr 188 na Coney Island, P.S. nr 189 w Crown Heights oraz P.S. nr 17, MS nr 577 i P.S. nr 18 w Williamsburgu. Zaniepokojeni rodzice twierdzą, że ich pociechom zabroniono zabawy na zewnątrz, a wszystkie zajęcia pozaszkolne mają odbywać się w budynkach. – Zwykle o tej porze biegają tu setki dzieci, uprawiając sport i wyładowując swoją energię – powiedziała Maureen Steinel, matka ośmioklasistów, przed szkołą na Brooklynie.
– „Codziennie otwieramy schroniska i centra pomocy, ale brakuje nam miejsca” – przyznał w oświadczeniu burmistrz, dodając, że tylko w zeszłym tygodniu do miasta przyjechało 4200 osób ubiegających się o azyl. We wtorkowej rozmowie z FOX5 przekazał, że wydał rozporządzenie wykonawcze, by przyjrzeć się miejskiemu prawu, które nakazuje miastu zapewnić schronienie każdej osobie, która tego potrzebuje. W zeszłym tygodniu Adams zawiesił także niektóre przepisy z niego wynikające, które wymagają m.in., by rodziny otrzymały prywatne pokoje z łazienką i kuchnią. Jak stwierdził, metropolia „osiągnęła swój limit”.
Starając się odciążyć NYC, burmistrz zlecił relokację imigrantów do innych nowojorskich hrabstw i miejscowości, w tym miasta Yonkers. We wtorek sąd stanowy wydał jednak tymczasowy zakaz wysyłania azylantów do hrabstwa Orange, przychylając się do wniosku władz. Podobny zakaz wprowadzono już w hrabstwie Rockland, a w niektórych jego rejonach ogłoszono stan wyjątkowy, podobnie jak w hrabstwie Broome. – „W NYC brakuje miejsca, a my prosimy hrabstwo Orange o przyjęcie jedynie jednej czwartej z 1 proc. osób ubiegających się o azyl, które przybyły do NYC, przy czym NYC płaci za ich schronienie, jedzenie i usługi” – przekazał w oświadczeniu dla „New York Post” rzecznik ratusza Fabien Levy. – „Jesteśmy rozczarowani dzisiejszym orzeczeniem” – dodał.