Przed sądem w hrabstwie Shasta, CA, odpowie za swoje czyny Alexandra Souverneva (30 l.), oskarżona o wywołanie potężnego pożaru. Ogień przez nią wzniecony objął ponad 8500 akrów i zniszczył 180 budynków, a także zmusił władze do ogłoszenia stanu wyjątkowego.
Souverneva, nazywająca sama siebie szamanką, twierdzi, że wędrowała z Palo Alto, gdzie mieszkała do Kanady. W rejonie Redding, w miejscowym kamieniołomie poszukiwała wody. Twierdzi, że znalazła kałużę na dnie wyschniętego potoku, ale poczuła w wodzie zapach niedźwiedziego moczu. Kiedy nie udało jej się przefiltrować wody przez torebkę z herbatą, postanowiła ją przegotować.
Wycieńczoną i odwodnioną kobietę w pobliżu miejsca gdzie wybuchł pożar znaleźli strażacy.
- Zdajemy sobie sprawę, że mogła wywołać też inne pożary w naszym hrabstwie - powiedziała na konferencji prasowej prokurator okręgowa Shasta, Stephanie Bridgett.