Maszyna wystartowała z lotniska Piedmont Triad International Airport w Greensboro, NC, i rozbiła się niecałą milę od Central Jersey Regional Airport. Samolot Mooney M20M w locie rozerwał linie energetyczne, przebił się przez gałęzie drzew, po czym runął na ziemię na podjeździe domu przy South Main Street w Manville, NJ.
– Lądowanie się nie powiodło. Nie wiem, czy to z powodu wiatru, czy błędu mechanicznego, ale pilot próbował wylądować, po czym zrezygnował i uderzył w drzewo – mówił ABC7NY, porucznik policji w Manville John Crater. Pilot został przewieziony do szpitala, ale nic mu nie grozi. W katastrofie nie ucierpiał też nikt postronny.
– Wyszłam na zewnątrz, żeby zobaczyć, co się dzieje, a wszyscy moi sąsiedzi mówili, że w ich domach nie ma prądu. Wtedy jeden sąsiad powiedział, że rozbił się samolot – relacjonowała reporterom Donna Schultz, mieszkanka okolicy.
Federalna Administracja Lotnictwa prowadzi dochodzenie w sprawie katastrofy.