– Stany takie jak Massachusetts, Nowy Jork i Kalifornia lepiej zaopiekują się osobami, które zostały przez nich zaproszone do naszego kraju, zachęcając tym samym do nielegalnej imigracji i stając się „sanktuariami”, które popierają politykę otwartych granic administracji Bidena – przekazałaa Taryn Fenske, dyrektor ds. komunikacji w biurze gubernatora Florydy. W rozmowie z Fox News Digital rzecznik DeSantisa poinformował, że wysłanie imigrantów na wyspę było „częścią stanowego programu relokacji”, który kosztował podatników... $12 mln.
Republikański gubernator Massachusetts Charlie Baker (66 l.) potwierdził, że jest w kontakcie z lokalnymi urzędnikami, którzy zapewniają tymczasowe schronienie dla imigrantów. Martha's Vineyard jest niewielką wyspą, a w 2018 r. liczyła około 17 tys. mieszkańców, dlatego masowy napływ przybyszy z zagranicy z pewnością okaże się ogromnym wyzwaniem. Podobnie jest w jednak też w znacznie większych miejscowościach, do których od tygodni trafiają osoby poszukujące azylu. Jednym z nich jest Nowy Jork – najludniejsze miasto w USA – w którym miejskie schroniska już pękają w szwach.
W NYC obowiązuje tzw. prawo do schronienia, na mocy którego miasto zobowiązane jest do zapewnienia potrzebującym dachu nad głową. Na wtorkowej konferencji prasowej burmistrz przyznał, że dotychczasowa polityka będzie musiała zostać ponownie rozpatrzona. Eric Adams (62 l.) potwierdził, że „prawie 11 tys.” imigrantów przybyło do NYC w ostatnich tygodniach. – W tej nowej i nieprzewidzianej rzeczywistości, w której spodziewamy się kolejnych tysięcy przybywających w ciągu następnych tygodni, miejski system jest bliski załamania – kontynuował. – W rezultacie wszelkie praktyki, które wcześniej nie brały pod uwagę przyjazdu autobusów pełnych tysięcy osób, muszą zostać ponownie ocenione – dodał.
Pomoc dla azylantów przywożonych z południowej granicy organizować muszą też władze Chicago, IL, oraz Waszyngtonu, DC.