Policjanci pojawili się przed domem w Sand Springs, po wezwaniu kobiety, która twierdziła, że w czasie rozmowy telefonicznej mąż groził, że zabije ich córki. Przez telefon miała usłyszeć strzały i słowa: „I jak ci się to podoba”. Gdy mundurowi weszli z kobietą do domu znaleźli zwłoki Davida Kasera (56 l.), Clarissy Kaser (19 l.) i Crystal „Grey” Kaser (14 l.). Na podłodze leżała broń, z której ojciec faktycznie w czasie rozmowy telefonicznej strzelił do dziewczynek, a potem popełnił samobójstwo.
- Matka zeznała, że mieli problemy małżeńskie - poinformowała policja. David Kaser w ostatnim czasie zajmował się opieką nad dziećmi, których Kaserowie mieli szóstkę. Był bezrobotny i niepełnosprawny. Dom utrzymywała matka.
Do zabójstwa doszło niespełna milę od miejsca innego krwawego mordu, w którym 10 dni temu Phillip Daniel Stephen Ross (31 l.) zabił nożem dwie córki - Piper (2 l.) i River (4 l.) oraz ich matkę Anastacię Smith (41 l.), a następnie popełnił samobójstwo.