Letitia James była do wczoraj najpoważniejsza konkurentką Kathy Hochul (63 l.) w demokratycznych prawyborach kandydata na gubernatora Nowego Jorku. Według ostatniego sondażu Siena College prokurator generalna mogła liczyć na 18-procentowe poparcie, a urzędująca gubernator na 36-procentowe. Teraz rachunki wyborcze się zmienią, bo Letitia James zrezygnowała oficjalnie ze startu. Zapowiedziała, że będzie ubiegać się o reelekcję na stanowisko prokuratora, ponieważ ma kilka spraw, które chciałaby doprowadzić do końca. Jedną z nich jest śledztwo w sprawie byłego prezydenta Donalda Trumpa i jego działań biznesowych.
- Doszłam do wniosku, że muszę kontynuować moją pracę jako prokurator generalny - powiedział w oświadczeniu James. - W toku jest wiele ważnych śledztw i spraw, a ja zamierzam dokończyć pracę. Ubiegam się o reelekcję, aby dokończyć pracę, do której wybrali mnie nowojorczycy.
Jak poinformował The Washington Post biuro Letitii James zwróciło się do byłego prezydenta o złożenie zeznań 7 stycznia. Rzecznik prokuratury okręgowej na Manhattanie, która prowadzi równoległe śledztwo w sprawie interesów Trumpa, powiedział w czwartek, że przesłuchanie nie jest częścią śledztwa karnego.
Biuro prkurator generalnej od dwóch lat bada, czy firma Trumpa, Trump Organization, wprowadziła w błąd banki lub urzędników podatkowych co do wartości swoich aktywów – powiększając je, aby uzyskać korzystne warunki kredytowe, czy minimalizując, aby uzyskać oszczędności podatkowe.
Przesłuchanie Trumpa to pierwszy krok w procesie, który może ostatecznie doprowadzić do wydania nakazu sądowego, który zmusiłby byłego prezydenta do współpracy z prokuraturą.