Prawie 90 proc. właścicieli barów i restauracji w Nowym Jorku nie było w stanie zapłacić czynszu za sierpień - wynika z badania przeprowadzonego przez organizację non-profit NYC Hospitality Alliance. Około 34 procent z tej grupy stwierdziło, że w zeszłym miesiącu w ogóle nie było w stanie płacić czynszu, a tylko 12,9 procent było w stanie zapłacić pełną kwotę.
- Nawet przed pandemią, gdy działały normalnie, te małe firmy walczyły o utrzymanie na rynku - mówi dyrektor wykonawczy sojuszu Andrew Rigie. - Teraz około 150 000 pracowników przemysłu gastronomicznego i hotelarskiego nadal nie ma pracy, a przeważającej większości tych pozostałych małych firm nie stać na opłacenie czynszu.
Niechętni do rezygnacji ze swoich pieniędzy są też właściciele budynków. Jedynie 40 proc. firm wynegocjowało odroczenie płatności w całości lub części. Jednocześnie 90 proc. restauratorów stwierdziło, że próbowało na nowo negocjować umowy najmu, ale właściciele lokali nie ustąpili.
Problemu, zdaniem przedstawicieli branży, nie rozwiąże również otwarcie wnętrz lokali dla klientów. Każdy bar i restauracja będzie mogła wpuścić tylko 25 proc. normalnej liczby klientów. Skoro przed pandemią zaledwie utrzymywały się na powierzchni - w sezonie zimowym, bez ogródków na zewnątrz mają nikłą szansę na przetrwanie. Sami restauratorzy twierdzą, że dla nich oznacza to zwolnienie personelu, któremu nie będą mogli płacić bez dodatkowej pomocy stanu.
Don Evans, konsultant restauracyjny przedstawia konkretne liczby: ekskluzywne restauracje na płace wydają 33 proc. pieniędzy. Kolejne 33 proc. to koszt zakupu żywności i napoi, reszta idzie na prąd, śmieci i inne niezbędne wydatki. Jak szacuje - przy 25-procentowym obłożeniu koszt wynagrodzeń wzrośnie nawet do 60 proc. Tego nie wytrzyma żaden restaurator.
- Rozumiemy trudności, z jakimi borykają się restauracje, dlatego chronimy lokale komercyjne przed eksmisją, pozwalając barom sprzedawać koktajle na wynos i z dostawą, a także ograniczamy biurokrację, aby restauracje mogły z łatwością zwiększyć liczbę posiłków na świeżym powietrzu - powiedział Jack Sterne, rzecznik gubernatora Andrew Cuomo (63 l.).
Wytyczne ilościowe zostaną ponownie ocenione do 1 listopada, ale restauracje mogą uzyskać wtedy zezwolenie na zwiększenie wydajności do 50 proc. co wcale nie poprawi ich sytuacji.
W stanie Nowy Jork odnotowano kilkumiesięczny wskaźnik zakażeń Covid-19 poniżej 1 proc.