Izba Reprezentantów postanowiła specjalną rezolucją unieważnić wprowadzenie stanu wyjątkowego i uniemożliwić prezydentowi pozyskanie pieniędzy na budowę muru ze źródeł niewskazanych ustawą budżetową. Mający większość Demokraci przegłosowali ją bez problemu. Ustawa trafiła teraz do Senatu, gdzie głosowanie ma się odbyć wkrótce i wiele wskazuje, że zostanie również przyjęta. Choć większość 53 głosów mają tam Republikanie, udało się zdobyć wystarczające poparcie dla rezolucji. Zwłaszcza że do przeciwników stanu wyjątkowego na granicy dołączył republikański senator z Kentucky Rand Paul (56 l.), który oświadczył, że nie może zgodzić się z działaniami Białego Domu.– Nie mogę głosować tak, by pozwolić prezydentowi na wydanie pieniędzy, które nie zostały zaakceptowane przez Kongres – powiedział Rand Paul. – Potrzebujemy więcej pieniędzy na ochronę granicy, ale Kongres tego nie autoryzował. Pobieranie pieniędzy z innych źródeł to bardzo niebezpieczne działanie – dodał. Ustawę blokującą działania prezydenta chce poprzeć czterech republikańskich senatorów. Poza Randem Paulem stanu wyjątkowego nie popierają: Susan Collins z Maine, Lisa Murkowski z Alaski i Thom Tillis z Karoliny Północnej. Dodając do tego głosy 47 demokratów oraz senatorów niezależnych, grupa prezydenckich oponentów urośnie do 51 osób w stuosobowym Senacie.
Republikanie chcą zdradzić Trumpa
2019-03-05
8:00
Bunt przeciwko decyzji Donalda Trumpa (73 l.) o wprowadzeniu stanu wyjątkowego na meksykańsko-amerykańskiej granicy może jednak okazać się silniejszy niż spodziewał się prezydent. Najpierw Izba Reprezentantów przyjęła ustawę, która blokuje jego decyzję. Wszystko wskazuje na to, że wkrótce podobnie uczyni Senat.