Razem z córką poogląda fajerwerki

2019-07-04 4:10

Ameryka będzie świętować swoje urodziny, ale to on dostał prawdziwy prezent… Administracja Stanów Zjednoczonych zezwoliła na powrót do USA Jose Escobarowi (33 l.), który został deportowany dwa lata temu do El Salvador i zmuszony do pozostawienia żony oraz dwójki dzieci, którzy są amerykańskimi obywatelami. Dzięki wielkiemu zaangażowaniu rodziny, przyjaciół i polityków, udało się wygrać z federalnymi władzami imigracyjnymi.

Po bolesnej rozłące mężczyzna będzie mógł świętować 4th of July w Teksasie, u boku ukochanych dzieci oraz żony.Jose Escobar wylądował w Stanach na Houston Bush Intercontinental Airport. Towarzyszyła mu żona Rose, oraz dwójka dzieci: Walter i Carmen, którzy nie mogąc znieść bolesnego rozstania pojechali do mężczyzny do El Salvador. To tam otrzymali wspaniałą wiadomość o tym, że amerykańskie władze zgadzają się na jego powrót do USA. Na lotnisku czekali na nich przyjaciele, aktywiści oraz politycy, którzy walczyli o cofnięcie deportacji. Jednym z polityków zaangażowanych w sprawę był demokratyczny kongresman z Houston Al Green. Escobar przyjechał do stanów jako nastolatek w 2001 i wraz z rodzicami otrzymał tymczasowy status ochronny dla salwadorczyków, którzy ucierpieli podczas trzęsienia ziemi. W 2011 roku został jednak zatrzymany przez ICE. Okazało się, że jego rodzice nie dokonali koniecznych formalności, by przedłużyć mu status. Spędził w areszcie imigracyjnym ponad rok. Ale sędzia pozwolił na wyjście. Jednak w 2017 roku, już za administracji Donalda Trumpa (73 l.) został zatrzymany przez ICE i tym razem deportowany.