Rewolucyjne prawo, które nadaje legalnym imigrantom prawo do uczestniczenia w wyborach lokalnych w NYC, zostało zaskarżone. Skargę do Sądu Najwyższego hrabstwa Richmond złożyli Reublikanie: przewodniczący stanowej Partii Republikańskiej Nick Langworthy (40 l.), prezydent Staten Island Vito Fosella (56 l.), przewodniczący Stanowej Partii Konserwatywnej Gerard Kassar (74 l.), deputowana do Kongresu USA Nicole Malliotakis (42 l.) i pięciu członków Rady Miasta Nowy Jork. Pod skargą podpisał się też demokratyczny radny z Queens - Robert Holden (72 l.) i czterech wyborców, którzy są naturalizowanymi Amerykanami.
- „Prawo jest jasne, a etyka jest jeszcze jaśniejsza: nie powinniśmy pozwalać obywatelom innych narodów głosować w naszych wyborach, kropka” - tłumaczy w oświadczeniu Nick Langworthy (40 l.). Reprezentujący grupę prawnik Neil Murray przypomina z kolei, że według konstytucji obywatelstwo jest warunkiem wstępnym głosowania w każdych wyborach.
Prawo, dające możliwość głosowania mieszkającym w NYC imigrantom zostało uchwalone pod koniec ub. r. Podpisał je poprzedni burmistrz Bill de Blasio (61 l.) a potwierdził nowy burmistrz Eric Adams (62 l.). Zgodnie z nowym przepisem mieszkający w Nowym Jorku przynajmniej 30 dni imigranci o ustalonym statusie (m.in. posiadacze zielonej karty, czy oczekujący na przyznanie obywatelstwa USA) mogą głosować w wyborach na burmistrza, radnych, prezydentów dzielnic, miejskiego rzecznika interesu publicznego i głównego rewidenta miasta.