Rozbite wystawy, obrabowane sklepy najdroższych marek, chaos i przemoc - tak od weekendu wygląda Manhattan. Uzbrojone bandy bezkarnie grasują po mieście kradnąc niemal wszystko. Padają też ofiary.
Dwóch policjantów zostało postrzelonych, a trzeci zginął pchnięty nożem w zajściach, do których doszło w środę wieczorem na Brooklynie. Około 11.45 pm na Church Avenue koło Flatbush Avenue mężczyzna rzucił się na policjanta i pchnął go nożem w szyję.
Zaatakowany oficer i napastnik walczyli o służbową broń policjanta. Ta podczas walki wystrzeliła dwukrotnie raniąc jednego z policjantów w ramię, a drugiego w rękę.
Na pomoc rzuciło się kilku funkcjonariuszy, a jeden użył broni palnej. Napastnik trafił do szpitala w stanie krytycznym. Dwóm zranionym policjantom udzielono pomocy.
Wcześniej we wtorek doszło do strzelaniny na Crow Heights na Brooklynie. Policjant zastrzelił uzbrojonego mężczyznę, który wcześniej zdążył zabić inną osobę.
- Widząc uzbrojonego mężczyznę, policjant kazał mu odłożyć broń. Ten nie reagował ponad minutę. Widać to na nagraniach z kamer policyjnych i na nagraniach świadków, umieszczonych na Facebooku - powiedział Terence Monahan, szef departamentu NYPD.
W Nowym Jorku trwają również grabieże, o które policja posądza zorganizowane gangi. Na Times Square pięć osób włamało się do sklepu z dronami DJI. Sprawcy skradli 6 quadrocopterów o łącznej wartości ok. 16 tys. dolarów.
Łupem rabusiów pada sprzęt elektroniczny, torebki, ubrania, a nawet samochody. Około 12.45 am grupa sprawców skradła ponad 20 samochodów z magazynów Toyoty przy Jerome Avenue w Bedford Park na Bronxie.
Wobec takiej fali przemocy i rabunków do gubernatora NY Andrew Cuomo (62 l.) wystąpił prokurator okręgowy Manhattanu, Cy Vance (65 l.).
Jego zdaniem rabusie zatrzymani jednego wieczora płacą kaucję, wychodzą i znów są zatrzymywani kolejnego wieczora.
- Uważam, że właściwe byłoby dołączenie do 49 innych stanów w celu wyeliminowania kaucji pieniężnej i umożliwienia sędziemu zatrzymania kogoś, gdy istnieje wyraźne ryzyko ponownego popełnienia przestępstwa - mówi Cy Vance i chce do takiej zmiany prawa przekonać gubernatora Cuomo.
Rabusie i bandyci czują się bezkarni w NYC
2020-06-05
19:28
Sytuacja na Manhattanie przypomina wojnę domową. Uzbrojone bandy rabują sklepy i nie boją się atakować policjantów. Zatrzymani - wychodzą za kaucją. Prokurator okręgowy Manhattanu prosi o zmianę tego prawa.