- Ten skur… Thomas wszedł do brudnego kosza na pranie, aby wziąć brudny ręcznik – tak brzmiało nagranie zaprezentowane na sali sądowej, w którym Pollina opowiadała swojemu partnerowi, Michaelowi Valvie (42 l.), co robi jego syn. Chory na autyzm chłopiec wraz z 10-letnim wtedy bratem Anthonym często byli zamykani w nieocieplanym garażu w Center Moriches, przez co szukali każdej możliwości, by się ogrzać. Tak było też w nocy z 16 na 17 stycznia 2020 r., gdy na zewnątrz temperatura sięgała zaledwie 20 st. F. Thomas zmarł z wyziębienia.
Pollina przyznała na sali sądowej, że „traktowała ich koszmarnie”, ale chwilę później dodała, że chłopcy „mieli problemy z zachowaniem”. Stwierdziła też, że w przeddzień tragedii było „trochę chłodno”. Podczas rozprawy prokuratorzy ujawnili także SMS-y pary, a jeden z nich brzmiał: - „Nie ma łazienki! Chcesz je umyć, zrób to na podwórku”. Prokurator Kerriann Kelly odczytała wiadomości, w których Pollina przyznała partnerowi, że nie będzie dawać chłopcom śniadań do szkoły. - „Zajmuje się moimi własnymi, pier... dziećmi i tyle. Lepiej, żeby twoje dzieci już nie podawały mojego imienia pier… nauczycielom!” - miał brzmieć SMS.
Thomas i Anthony zostali odebrani matce, Polce Justynie Zubko-Valvie (39 l.), która wielokrotnie przekonywała sąd, że chłopcy są krzywdzeni przez jej byłego męża i jego partnerkę. Nasza rodaczka posiadała dowody, w tym pisma pracowników szkoły, z których wynikało, że dzieci chodzą w brudnych ubraniach i są posiniaczone. Podczas procesu ojca chłopców nauczycielka Thomasa zeznała, że ten był wygłodzony i jadł okruchy z podłogi.
Pollina jest oskarżona o morderstwo drugiego stopnia i narażenie dziecka na niebezpieczeństwo. Ojciec chłopców, były oficer NYPD, w grudniu został skazany od 25 lat do dożywotniego pozbawienia wolności. Taka sama kara grozi jego byłej partnerce.