Sprawę szczegółowo opisali dziennikarze „St. Louis Post-Dispatch”. Ciało Karli Jane Delcour (+22 l.) zostało znalezione w czerwcu 1987 r. w lesie hrabstwa Franklin w pobliżu St. Clair w Missouri. Nadgarstki i szyja młodej kobiety były związane sznurkiem.
Śledczy przesłuchali Kinga tuż po znalezieniu martwej 22-latki, bowiem znajdował się w jej kręgu znajomych, ale nie usłyszał zarzutów. Od tamtej pory śmierć Karli była zagadką, aż do 2018 r., gdy biuro szeryfa ponownie otworzyło sprawę. King, który znajdował się na szczycie listy podejrzanych, został aresztowany rok później i oskarżony o zabójstwo drugiego stopnia. W zeszłym tygodniu, po 36 latach od zbrodni, przyznał się do winy, jednak jedynie do nieumyślnego spowodowania śmierci. Detektywi nie ujawnili, co przyczyniło się do zmiany zarzutów.