Przez kwarantannę i protesty ludzie sięgają po broń. Nowy Jork strefą wojny

Weekendowy chaos dotknął każdej dzielnicy NYC oprócz Staten Island. Zaczęło się około godziny 21 w piątek w Morrisania, na Bronksie, gdy kula przebiła przez okno mieszkania, uderzając w drzwi lodówki 28-letniej kobiety, która tam mieszka.
- Większość ofiar była niewinnymi świadkami starć z użyciem broni palnej - poinformowała policja.
Najbardziej bezsensowną ofiarą był 36 letni mężczyzna, który zginął na 12 St w East Village w sobotnią noc po tym, jak pistolet, który miał przy sobie, przypadkowo wystrzelił.
Na Brooklynie Kenneth Singleton (35 l.) klęczał, myjąc samochód plecami do chodnika, gdy podszedł do niego mężczyzna i zabił go strzałem w szyję .
Około dwóch godzin później na Brooklynie policja znalazła 29-letniego mężczyznę z raną postrzałową przed 203 Montauk Av we wschodnim Nowym Jorku. Ofiara powiedziała policjantom, że oglądała fajerwerki na Queensbridge, kiedy poczuła ostry ból w łydce i zauważyła, że została postrzelona.
Około 1:40 rano, niedaleko Academy Street i Nagle Avenue w Inwood, kobieta zawiadomiła policję, że siedziała w pojeździe z przyjaciółmi, gdy usłyszała wystrzał i poczuła ból po prawej stronie tułowia. Była to rana postrzałowa.
Około 4 rano, na Taylor Avenue i Archer St. na Bronksie, policja znalazła 26-letniego mężczyznę postrzelonego w nogę.
Kolejna ofiara strzelanin, 42-letnia kobieta, która została zraniona około 3:45 rano na Alexander Avenue w Mott Haven, powiedziała, że ​​słyszała od pięciu do sześciu strzałów, widziała biegających młodych ludzi, a potem poczuła mrowienie w nogach.
W ciągu sześciu dni, odkąd w poniedziałek NYPD rozwiązało swoją cywilną jednostkę do walki z przestępczością, w całym mieście odbyło się co najmniej 48 strzelanin.
Dla porównania, w ubiegłym roku było tylko 12 strzelanin przez wszystkie siedem dni tego samego tygodnia.
Według policji na taki wynik może wpływać długi okres kwarantanny społecznej i ostatnie protesty antypolicyjne w NYC.