Przez 10 lat pobierali pieniądze za zlecanie remontów. Wielka afera korupcyjna! Szwindel za dwa miliony

Urzędnikom postawiono zarzuty w związku z braniem łapówek na łączną sumę $2 mln. Korupcja panoszyła się w urzędzie przez 10 lat, między 2013 a 2023 rokiem. Zlecenia opiewały na sumę $13 mln. Do wręczania łapówek dochodziło przy okazji umów o budowę, konserwację, czy drobne naprawy w prawie jednej trzeciej miejskich budynków mieszkalnych. Pracownicy NYCHA ustalali własne ceny za usługi, włączając w nie łapówki czy nielegalne prowizje.

Wartość tych zleceń jednorazowo zwykle nie przekraczała $10 tys. Były to np. usługi hydrauliczne czy wymiana okien. Jednak niektóre z łapówek przekraczały $300 tys. Kilka najcięższych zarzutów postawiono Angeli Williams (47 l.), która razem ze wspólnikiem pozyskiwała wykonawców i w samym tylko 2003 r. przyjęła za to łapówki w wysokości $15 tys. - Oskarżeni wykorzystywali swoją pracę w NYCHA do nabijania własnych kieszeni. Umowy nie przechodziły przez procedurę przetargu. Zamiast tego nadinspektor lub jego zastępca mógł wybrać wykonawców, którzy dostawali zlecenia – powiedział Damian Williams z nowojorskiej prokuratury. - Jeśli wykonawcy nie płacili, oskarżeni nie dawali im pracy – dodał.

Śledczy wzięli pod lupę urzędników NYCHA już ponad rok temu. Dochodzenie jest jednak wciąż na wczesnym etapie. - Osoby zaangażowane w te czyny na pierwszym miejscu postawiły swoją chciwość i naruszyły zaufanie naszych lokatorów, innych kolegów z NYCHA i wszystkich mieszkańców Nowego Jorku. Działania te są sprzeczne ze wszystkim, za czym stoimy jako urzędnicy państwowi i nie będą w żadnej formie tolerowane – oświadczyła dyrektorka NYCHA, Lisa Bova-Hiatt.

W całym mieście działa 335 osiedli NYCHA, największej organizacji mieszkalnictwa publicznego w kraju, w którym mieszka ponad 300 tys. osób.