Mieszkająca w East Hartford Katherine Pires została zatrzymana w niedzielę, o czym poinformowała policja w Farmington. W poniedziałek stanęła przed sądem w Hartford, który postanowił zatrzymać ją w areszcie do czasu wpłacenia 10 proc. z 250 tys. dol. kaucji. – Wierzymy, że panna Pires posiada informacje na temat osoby, której szukamy, i że celowo wprowadzała śledczych w błąd, odsuwając podejrzenia od tych osób, i to było podstawą wydania nakazu zatrzymania – powiedział w rozmowie z reporterami Fox 61 por. Tim McKenzie z policji w Farmington.
Nasza rodaczka Agnieszka Ziemlewski mieszkała w Hartford z rodzicami i dwiema siostrami od 12. roku życia. Ukończyła University of Connecticut, a przed śmiercią pracowała w United Health. 24 września 1998 r. szła ścieżką wzdłuż zalewu w Farmington, gdy ktoś podszedł do niej i strzelił z bliska kilka razy w kark.
Policja od początku zakładała, że 26-latka znała swojego zabójcę. Katherine Pires była jedną z osób wielokrotnie przesłuchiwanych w sprawie śmierci Polki. Jednak, jak nieoficjalnie przekazywała policja, jej zeznania były niespójne. Mimo upływu lat śledczy wciąż szukali nowych tropów w sprawie. Dwa lata temu rozpoczęli współpracę z Wydziałem Analiz Behawioralnych FBI, czego efektem był ogromny postęp w sprawie, pozwalający na zatrzymanie 50-latki. Szczegółów dotyczących postawionych kobiecie zarzutów policja jednak nie ujawnia. Liczy, że zatrzymana w końcu powie prawdę. Wciąż apeluje jednak do osób, które mogą mieć informacje na temat śmierci Agnieszki Ziemlewski o kontakt z wydziałem detektywów w Farmington (tel. (860) 673-8266) lub za pośrednictwem e-maila na [email protected].