W środę światło dzienne ujrzał najnowszy sondaż Siena Poll. Kathy Hochul uzyskała w nim 54 proc. głosów respondentów, a Lee Zeldin (42 l.) 37 proc. głosów. Demokratka wśród własnej partii cieszy się 81-proc. poparciem, a republikanin może liczyć na 77-proc. poparcie swoich partyjnych kolegów. W przypadku Zeldina oznacza to spadek o 7 pkt proc. w porównaniu z sierpniem. Polityk w sondażu otrzymał 45 proc. poparcia niezależnych wyborców, a Hochul – 42 proc. Co ciekawe aż 23 proc. republikanów ma przychylne zdanie o Hochul w porównaniu do 12 proc. demokratów, którzy tak samo myślą o Zeldinie.
– Aby zmniejszyć 17-punktową lukę, musiałby zdobyć większe poparcie niezależnych, umocnić poparcie republikanów i odebrać przeciwniczce więcej demokratów – stwierdził analityk Steven Greenberg.
Mimo że demokratka dominuje w Nowym Jorku, sytuacja wygląda zupełnie inaczej na przedmieściach. Z sondażu wynika, że Hochul może liczyć na 45-proc. poparcie ich mieszkańców, a Zeldin – aż na 42 proc. Osoby zamieszkujące przedmieścia są również podzielone, jeśli chodzi o to, kto powinien rządzić Kongresem – za Partią Demokratyczną opowiedziało się 47 proc. respondentów, a za Partią Republikańską… tyle samo.
Sami kandydaci zdają sobie sprawę, że za chwilę rozpocznie się ostatnia prosta kampanii. Tymczasem obecna gubernator nadal upiera się przy wystąpieniu jedynie w jednej debacie telewizyjnej, podczas gdy jej przeciwnik nalega na więcej. Demokratka zaproponowała więc 25 października na starcie w studiu, jednak Zeldin na razie go nie przyjął.
W sondażu zbadano także preferencje wyborców co do polityków ubiegających się o inne urzędy. Senator Chuck Schumer (72 l.) prowadzi nad republikaninem Joe Pinionem (39 l.) stosunkiem głosów 55 do 36 proc. Prawie identyczna sytuacja ma miejsce w przypadku prokurator generalnej Letitii James (64 l.), na którą głos oddało 53 proc. respondentów, a na jej przeciwnika Michaela Henry'ego – 37 proc.
