– Penn Station jest najbardziej ruchliwym węzłem tranzytowym na tej półkuli, a nowojorczycy zasługują na światowej klasy wrażenia, przyjeżdżając na tę stację – powiedziała na poniedziałkowej konferencji prasowej gubernator. – Zobowiązuję się do kontynuowania tego kluczowego projektu odbudowy i kontynuowania współpracy z naszymi partnerami w rządzie federalnym, aby urzeczywistnić naszą wspólną wizję – kontynuowała, apelując do władz krajowych o pomoc w opłaceniu projektu, którego wartość ma wynieść od $7 do $10 mld. Jak dotąd podatnicy wydali na renowację $1,3 mld.
Hochul ujawniła także, że ze względu na spadek liczby pracowników biurowych po pandemii, w najbliższym czasie w okolicach stacji nie powstaną drapacze chmur, które miały służyć jako biurowce. W zamian inwestycja ma skupić się na pilniejszym planie, czyli renowacji Penn Station – w tym połączeniu dwóch pięter w jedną halę, podwojeniu wysokość sufitów, a także wzniesieniu nowej hali kolejowej między 7th a 8th Avenue, gdzie obecnie znajduje się droga do kołowania przy Madison Square Garden. Dzięki temu w budynku ma pojawić się światło słoneczne. Właściciele hali widowiskowej nie zgadzają się jednak na ten pomysł, argumentując, że remont może przeszkadzać w organizowaniu wydarzeń.